GRH "Sojusz"

Koszmar90

Ty akurat Zbigniew musisz być. Musisz mi wyjaśnić przy wszystkich co oznacza, że ja działam na szkodę grupy jak mnie dwa lata nie widziałeś. Ponieważ Słoniu i Krzychu jako szefowie grupy bagatelizują moje prośby o wyjaśnienie sytuacji i udają że nic się nie stało i można mnie oczerniać więc wyjaśnić musimy to sami. A skoro nie chcesz tego wyjaśnić to nie pisz już niczego nigdy na mój temat na forum publicznym. Bo ja na pewno kiedy tylko będę miał okazję porozmawiam sobie z Tobą twarzą w twarz to Ci nie umknie, nie ma takiej opcji.

Zbych81

Wybacz Grzegorzu, ale nie jesteś dla mnie osobą na tyle ważną, żebym dla ciebie przestawiał plany. To po pierwsze. Po drugie - jeżeli po dwóch latach, kiedy różne osoby próbowały dać ci do zrozumienia co robisz nie tak, a ty dalej nie wiesz, o co chodzi (bo zakładam, że jesteś tu z nami szczery), to wybacz - ale moje tłumaczenia nic ci nie pomogą. I po trzecie - nie jesteś na tyle władny, żeby próbować ograniczać moje konstytucyjne prawo do wyrażania poglądów, moje wypowiedzi odnoszą się do faktów i nie stanowią pomówień, także mam prawo i będę je wygłaszać tak, jak uznam za słuszne. Nic mi nie zamierza umykać, generalnie jedyne, co mi w związku z twoją osobą umyka, to jakiekolwiek zainteresowanie tym, co robisz z uwagi na fakt, że wszystkie próby przemówienia ci do rozsądku nie przyniosły rezultatów. Ja już porzuciłem jakąkolwiek nadzieję, że kiedyś zrozumiesz o co chodzi i zaniechałem z tobą dalszych dyskusji jako bezcelowe, więc prosiłbym, abyś teraz nie próbował zdobywać swojej popularności za pomocą mnie, w poprzednim naszym temacie, w którym ,,rozmawialiśmy" stwierdziłem, że dyskusje z tobą są bezcelowe, dałem sobie spokój, w związku z tym nie ciągnij tego dalej, ponieważ tylko coraz bardziej się ośmieszasz. Tyle z mojej strony na twoje nieudolne próby wydawania mi jakichś rozkazów.

Koszmar90

Wyrazasz sie o mojej osobie na podstawie glupiej sytuacji sprzed dwoch lat. Mam nadzieje ze nigdy wiecej sie nie spotkamy, a ty nie masz na tyle jaj zeby ze mną o tym porozmawiać na zywo - podajesz rękę, niby wszystko okej, jesteś bardzo fałszywą osobą i nie stanowisz dla mnie jakiejkolwiek podstawy do współpracy, bo nie jestem ideałem, ale dla GRH Sojusz zrobiłem duzo więcej niż ty, generalnie to ty nie zrobiłeś kompletnie niczego oprócz stania w mundurze z epoki, więc mam nadzieje że zakończymy temat mojej osoby pod każdym wpisem który zrobię, bo to podchodzi pod celowe nękanie i tak właśnie się czuję. Nie masz jaj by porozmawiać na żywo, kryjesz się internetem jak mały chłopczyk. Żałosne.

Zbych81

Wyrażam się o twojej osobie na podstawie wielu sytuacji (a nie jednej, jak MYLNIE sądzisz). Mam niestety obawy, że jeszcze przyjdzie się nam spotkać, ale też mnie to martwi. Co do podawania ręki - nie wiem, może w Krakowie takie dziwne zasady nie obowiązują, ale w Warszawie ogólnie przyjęte jest, że kulturalni ludzie podają sobie rękę, kiedy się witają, nawet wtedy, gdy nie darzą się szczególną sympatią. Czy jestem fałszywy, bo nie chciałem przez dwa lata nakręcać awantur licząc, że przemyślisz sobie pewne sprawy? Możesz tak uważać, twoje prawo. Co do tego, co kto ile zrobił dla Sojuszu - jeżeli stoisz na stanowisku, że ja nie zrobiłem nic, a ty zrobiłeś tak wiele - to gratuluję serdecznie. Szerszego komentarza do tej części twojej wypowiedzi nie zamieszczę, gdyż jestem osobą kulturalną, a nie ma w słowniku ludzi kulturalnych określeń, które dostatecznie obelżywie określałyby twoje postępowanie. Co do moich odpowiedzi na twoje wpisy - moja reakcja odnosi się albo do tych, w których nie wiesz o czym piszesz (np. organizacja pracy Sojuszu), albo do takich, w których pozwalasz sobie na personalne wycieczki pod moim adresem (np. tutaj). Nigdzie indziej. Nie wiem jak ty, ja otwartej rozmowy nigdy się nie bałem i nie boję, z tobą szczególnie, ale jak wspomniałem - mam inne zobowiązania podjęte na ten czas, wiec będziesz musiał zaczekać z odbyciem owej rozmowy. Swoją drogą to stwierdzenie, że chowam się w internecie - nie chowam się. Czy może po prostu przyswoiłeś sobie zbyt dużą dawkę faktów na swój temat i teraz marzysz o tym, żeby załatwić sprawę fizycznie, co? Ja zawsze jestem chętny się porozumieć i zakończyć spór, aczkolwiek widząc twoje podejście bardzo wątpię, czy kiedykolwiek dojdzie do tego w naszym wypadku. Ponownie pozostawię tobie luksus tzw. ostatniego słowa, żebyś dalej czuł się całkowicie spełniony, oraz aby nie zaśmiecać tego ważnego dla Sojuszu tematu twoimi pustymi dyskusjami.

Koszmar90

Teraz to żeś wymyślił z tym Krakowem. Żenujące poróżnianie ludzi ze względu na pochodzenie. Słoma ci z butów wychodzi. Słaba prowokacja, ale nieudana. Człowieku jesteś ode mnie starszy 10 lat, a zachowujesz się jakby ci butelkę z mlekiem odebrano. Mówisz o personalnych wycieczkach? To skończ mnie zaczepiać pod wpisami ciebie niedotyczącymi. Po prostu nie wypowiadaj się na mój temat w sprawach sprzed paru lat, a wszyscy będą szczęśliwi. Nie interesują mnie twoje zakańczania dyskusji. Zacząłeś to nie chowaj głowy w piach. Tam gdzie będziesz mnie zaczepiać tam będę odpowiadać i nie będziesz mieć spokoju. Porównanie pochodzenia do zachowania było już poniżej wszelkiego poziomu krytyki. Widać z kim mamy do czynienia.