|
GRH "Sojusz" Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Sojusz"
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KŁOSEK KASZUBY
Dołączył: 11 Lis 2011
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Somonino k/ Kartuz
|
Wysłany: Wto 20:52, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
KŁOSEK KASZUBY
Dołączył: 11 Lis 2011
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Somonino k/ Kartuz
|
|
Powrót do góry |
|
|
KŁOSEK KASZUBY
Dołączył: 11 Lis 2011
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Somonino k/ Kartuz
|
Wysłany: Pią 0:53, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
kilka fotek
[link widoczny dla zalogowanych]!/media/set/?set=a.518852711475312.133417.100000517634078&type=1
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanchez
Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 3703
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 20:25, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Sprawca zbrodni lubińskiej nadal jest na wolności
Jan M., jeden z dowódców Milicji Obywatelskiej podczas zbrodni lubińskiej w 1982 roku, mimo prawomocnego wyroku sądu od ponad trzech lat nie trafił do więzienia. Ostatnio miał się w nim stawić w listopadzie, ale ponownie wniósł o odroczenie kary z powodu złego stanu zdrowia.
31 sierpnia 1982 roku w Lubinie zebrała się w Rynku pokojowa manifestacja mieszkańców z powodu drugiej rocznicy ustanowienia Porozumień Sierpniowych. W ciągu godziny pojawiło się w sumie około 2 tys. demonstrantów. Wtedy ze strony ZOMO padły strzały z ostrej amunicji. Zginęły trzy osoby: Andrzej Trajkowski, Mieczysław Późniak i Michał Adamowicz. Jedenaście innych osób zostało rannych. Milicjanci oddali w sumie ponad 900 strzałów.
Według sądu okręgowego, który skazał Jana M., ówczesna władza komunistyczna robiła co mogła, by zatuszować zbrodnię. Dopiero po czterech miesiącach od tragicznych wydarzeń przebadano broń, z której strzelali milicjanci.
Ale była ona niekompletna. W dodatku wszystkie kałasznikowy były już wielokrotnie przestrzelone - tak, że nie udało się udowodnić, kto z nich strzelał do demonstrantów. By raz na zawsze pozbyć się dowodów przestępstwa, broń została sprzedana w 1985 roku jednemu z krajów arabskich.
Za udział w pacyfikacji nikomu nie postawiono zarzutów. Prokuratura uznała w 1982 roku, że żaden z milicjantów nie dopuścił się przestępstwa.
Sprawa zaczęła być wyjaśniania dopiero po 1989 roku. Proces w tej sprawie toczył się kilkanaście lat, a pierwsze wyroki zapadły dopiero w 2003 roku.
Jan M. został prawomocnie skazany w 2008 roku. Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że odpowiada on za sprawstwo kierownicze w morderstwie trójki demonstrantów. Nie reagował bowiem na strzały oddawane przez milicjantów, którzy mu podlegali.
Sąd uznał także, że milicjanci nie przypadkowo strzelali z broni ostrej do demonstrantów, choć nie wskazał, kto konkretnie wydał takie polecenie. "Lubin został wybrany przez władze partyjne i resortowe MSW do krwawej rozprawy z opozycją solidarnościową" - czytamy w uzasadnieniu wyroku sądu, który skazał Jana M. na siedem lat pozbawienia wolności.
Na mocy amnestii kara została mu skrócona o połowę. Mimo tego do dzisiaj Jan M. nie stawił się w więzieniu. Gdy zbliżały się kolejne terminy, w którym mężczyzna miał zgłosić się do zakładu karnego, za każdym razem składał wnioski o odroczenie kary. Ostatni złożył w listopadzie, gdy zbliżał się kolejny termin stawienia się do więzienia.
Jan M. napisał w nim, że nie jest w stanie odbyć kary więzienia ze względu na chorobę, na którą cierpi - zwyrodnienie kręgosłupa. Zaświadczenie lekarskie, które przedłożył sądowi, bada teraz biegły. Na razie nie jest znana jeszcze data rozprawy, podczas której sąd ma orzec, czy stan zdrowia Jana M. pozwala mu na odbycie kary więzienia.
Odkąd przeszedł na emeryturę, Jan M. prowadzi pod Lubinem hurtownię alkoholi. Jest jedynym spośród skazanych za zbrodnię lubińską, który nie odsiedział jeszcze swojej kary.
W tej sprawie do dzisiaj osądzone zostały poza nim tylko dwie osoby. W 2006 roku zakończył odsiadkę swojego dwuipółletniego letniego wyroku Tadeusz J. - dowódca plutonu ZOMO. W 2007 roku natomiast, po roku spędzonym w więzieniu na wolność wyszedł Bogdan G., który w 1982 roku był zastępcą komendanta wojewódzkiego MO w Legnicy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sanchez dnia Pon 20:45, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
KŁOSEK KASZUBY
Dołączył: 11 Lis 2011
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Somonino k/ Kartuz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|